Przy takiej aurze, człowiek zaczyna czuć, że dużymi krokami zbliża się zima...
O tej porze roku zajadam się jabłkami, chrupię jedno po drugim ..i nie tylko
w takiej wersji, lubię też suszone.
Dla zachęty by zacząć je spożywać, suszone jabłka zawierają:
- błonnik, który wspomaga procesy trawienne,
- witaminę C, która wspomaga układ odpornościowy,
- potas, który wzmacnia serce,
- witaminy z grupy B - wpływające doskonale na włosy, skórę i paznokcie,
Dodatkowo obniżają cholesterol oraz chronią przed chorobami nowotworowymi.
" Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka " przysłowie angielskie
Pod koniec lata, zebrałam z mojego małego sadu kosz pysznych, soczystych, zdrowych, nieskażonych nawozami jabłek i nadałam im nieco inny charakter, przekształciłam je w suszone ;).
Najlepsze jest to, że takie jabłuszka można ususzyć o każdej porze roku.
Wystarczy być posiadaczem kilku jabłek, mieć odrobinę chęci i trochę czasu ;)
PRZEPIS NA SUSZONE JABŁKA
- Dokładnie myjemy jabłka, (nie obieramy ich ze skórki, gdyż jest bogata w pektyny), następnie przekrawamy na pół i usuwamy z nich gniazda.
- Jabłka kroimy na pół krążki ( grubość według uznania).
- Pokrojone jabłka możemy ususzyć za pomocą suszarki do grzybów, na kaloryferze lub
w piekarniku. Ja swoje suszyłam za pomocą suszarki do grzybów ( przez kilka godzin).
Ususzone owoce przechowuję w słoju.
Suszone jabłka smakują świetnie jako przekąska (takie zdrowe chipsy) ;) można je dodawać do ciast, deserów, mięs, sosów a nawet do herbaty. Uwielbiam kompot z suszonych jabłek -wyborny ;) idealny na wigilijną wieczerze... aż poczułam zbliżające się święta ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz