sobota, 18 lutego 2017

AA HELP CERA ATOPOWA KREM NAWILŻAJĄCY

Witam ;-) w przedwiosennej aurze ;-) 
 Ulepiony przez moją córeczkę bałwanek, stał się kałużą, a to znak, że dużymi krokami nadchodzi wiosna ;-) Ciężko mi było wytłumaczyć zalanej łzami dwuletniej dziewczynce, gdzie się podział jej "bałanek", ale jakoś udało mi się, chociaż nie było łatwo. Koniec końców, ulepiłyśmy bałwanka z ciastoliny  ;-)

W dzisiejszym poście, chciałabym w paru zdaniach opowiedzieć Wam o kremie, który był kiedyś jednym z kilku moich faworytów.;-)
W zeszłym roku moje serce skradł SYLVECO LEKKI KREM NAGIETKOWY  ;-) i ta "miłość" do niego pozostała do dziś ;-) ale zanim trafił w moje ręce, miałam kilka kremów, które darzyłam sympatią ;-) m.in.
Krem nawilżający AA help Cera Atopowa.


Krem nawilżający AA Help Cera Atopowa, dedykowany jest przede wszystkim dla cery bardzo suchej, nadwrażliwej i atopowej.

GŁÓWNE SKŁADNIKI KREMU TO:
  • cucurbityna - hamując syntezę histaminy, skutecznie łagodzi objawy zapalenia. 
  • Olej z ogórecznika lekarskiego - redukuje przeznaskórkową utratę wody i zapobiega podrażnieniom skóry wywołanym jej nadmiernym przesuszeniem.
  •  Gliceryna - zwiększa zdolność wiązania wody w skórze, poprawiając jej gładkość i elastyczność.
  •  Skwalan z oliwek i witamina E odbudowują i wzmacniają naturalną barierę skóry, chroniąc ją przed działaniem szkodliwych czynników środowiska. 
  • Nie zawiera: alergenów, barwników, kompozycji zapachowej ani konserwantów, w tym także parabenów.

MOJA OPINIA:
Kremik na mojej skórze spisuje się całkiem przyzwoicie, ładnie się wchłania, nie zostawia tłustego filmu, idealny pod makijaż, mam uczucie dobrze nawilżonej skóry.
Kupiłam ten krem bo chciałam  zrobić sobie małą przerwę od mojego  Sylveco;-) Zawsze tak robię, żeby nie przyzwyczajać skóry do jednego produktu. 
Moja historia z tym kremem zaczęła się trzy lata temu, poleciła mi go pani dermatolog po kuracji kwasami. Używałam tego kremu przez długi czas i byłam z niego zadowolona.
Krem doskonale nawilża, działa kojąco na podrażnioną, suchą skórę.  Koszt kremu to około 11-15 zł. Myślę, że jest warty poświęcenia uwagi ;-)  Lubię go, ale nie na tyle żeby zdetronizował  mój krem nagietkowy, stosuję go jedynie raz na jakiś czas, jako zamiennik ;-)



20 komentarzy:

  1. Miałam krem do mycia twarzy z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ☺mam swoje ulubione produkty do mycia twarzy, nagromadzilam ich tyle, że nie mam kiedy wypróbować mydełka Aleppo☺ ale i tym bym nie pogardziła☺

      Usuń
  2. jestem ciekawa składu z opakowania tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ma kilka składników, do których można się przyczepić, ale krzywdy nie robi, jest dobry☺ Jeśli chodzi o dobry skład, to krem nagietkowy z Sylveco jest bez zarzutu☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam tego kremu, ale może kiedyś sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z tej serii miałam balsam do ust i jakoś nie bardzo mi pasował :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś uczulił mnie jakiś produkt z AA i teraz boję się kupować produkty z tej firmy... Mimo wszystko ciekawa jestem tego kremu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak uczulił Cie produkt z tej serii, to chyba lepiej nie ryzykować. Pozdrawiam ;-)

      Usuń
  7. U mnie by się chyba nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam się szczerze, że tej serii jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie znam tego kremiku:)
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować, może akurat się sprawdzi ;-)

      Usuń
  10. Krem nie do mojej cery więc go nie znam :)

    OdpowiedzUsuń