środa, 23 listopada 2016

BIELENDA - SUPER POWER MEZO SERUM - AKTYWNE SERUM KORYGUJĄCE ANTY -AGE

Dzięki blogosferze, pół rok temu,odkryłam dla mojej cery pełnej "niedoskonałości " serum  (pierwsze  w życiu ;) które okazało się strzałem w dziesiątkę !!! Pełna nazwa tego specyfiku brzmi:
"Bielenda, Skin Clinic Profesional, Super Power Mezo Serum, Aktywne serum korygujące Anti-Age do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami"

Serum zwiera trzy aktywne składniki, które łącznie stanowią 10 %:
 KWAS MIGDAŁOWY -delikatnie złuszcza naskórek, działa antybakteryjnie, zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.

KWAS LAKTOBIONOWY- złuszcza naskórek stymulując mechanizmy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery, intensywnie nawilża.

WITAMINA B3 -wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia. Zwalcza problemy skórne – trądzik, zaczerwienienia i szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne posłoneczne i starcze.

Jesień jest idealną porą roku, do aplikowania takiego serum (teraz można spokojnie się "pokwasić").

Z kwasami miałam już do czynienia nie raz, niezłe efekty osiągnęłam również po stosowaniu kremu z 10 % kwasem migdałowym II stopień złuszczania z Pharmaceris,ale o nim WKRÓTCE!!! LINK ;) Do kwasów trzeba mieć dużo cierpliwości, bo na efekty trzeba troszeczkę poczekać ;)

Po miesiącu stosowania zauważyłam  już   pierwsze 
widoczne efekty:
  • delikatne rozjaśnienie przebarwień,
  • znaczne zmniejszenie niedoskonałości (zaczęły się goić),
  • zmniejszenie wydzielania sebum ( zdecydowanie zredukowało się świecenie twarzy w strefie T).
Dodam, że jest to moje drugie opakowanie, pierwsze zużyłam wczesną wiosną. 
Latem zrobiłam sobie przerwę.

Zapewne skóra już się delikatnie uodporniła  na stężanie tego serum (po pierwszym opakowaniu, efekty były nieco lepsze), ale pomimo tego jestem z niego zadowolona i  na pewno będę stosowała, zwłaszcza w okresie jesiennym  ;)

Mam taką cichą nadzieję, że producent w niedalekiej przyszłości;) udoskonali serum i zwiększy stężenie kwasów. ;) było by miło ;)
Koszt takiego serum to  około 20-25 zł.

Mocny punkt za opakowanie z pipetą, która ułatwia aplikację i dozowanie. Wystarczy kilka kropli rano i wieczorem wmasować w twarz i dekolt. Można stosować codziennie o ile nie podrażni skóry. 

Naprawdę to serum to istne "cudeńko"o mistrzowskim składzie, efekty może nie są spektakularne, ale są widoczne ;)

Osoby, które chcą zapoczątkować swoją  przygodę z kwasami, mogą spokojnie zacząć od tego łagodnego serum !!! ;)




6 komentarzy:

  1. Też mam nadzieję, że Bielenda wprowadzi wyższe stężenie, ale myślę, że to też mogłoby zostać, właśnie dla tych początkujących. Mogliby zrobić np. 2 lub 3 etapy takiej pielęgnacji :) Ja teraz się czaję na serum z witaminą C od nich, jak zużyję te, które mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, stworzyli świetne serum, ale niestety rezultaty są krótkotrwałe, wyższe stężenie podtrzymywałoby uzyskany wcześniej efekt. Od tej strony podoba mi się Pharmaceris, na rynek wypuścili krem z kwasem migdałowym 5% i 10 % , dla początkujących i bardziej zaawansowanych. Po takim kwaszeniu i mojej skórze przydałaby się dawka witaminy C;)

      Usuń
  2. zastanawiam się nad kupnem drugiej buteleczki tego serum;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jedna buteleczka po drugiej, to radziłabym zrobić jakąś przerwę, żeby skóra za bardzo nie uodporniła się na stężenie kwasów.

      Usuń
  3. Serum z pipetą to strzał w dziesiątkę. Lubię produkty z Bielendy z serii profesjonalnej i kończę już swoje zapasiki więc z chęcią przygarnę to serum po Nowym Roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też już kończę zapasy na ten rok;) chociaż pewnie jeszcze na coś nadplanowo się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń